W Słowenii wystartował Puchar Europy, a wraz z nim spora grupa Polaków
Do Radenci pojechały 24 osoby z Polski, przy czym szczególnie Paniom udało się zająć wysokie miejsca – Marzena Spychała była druga wśród kobiet, a Mariola Pasikowska trzecia. Najlepszy z panów był Jakub Deląg – czwarte miejsce. Jeden Polak został też zdyskwalifikowany.
Puchar Europy w Słowenii odbywa się już po raz kolejny i wchodzi w skład pucharowego cyklu zrzeszającego Słowenię, Niemcy i Polskę. Co w rzeczywistości wiąże te imprezy? Klasyfikacja generalna i wspólny marketing. Sama nazwa nie obliguje organizatorów do zachowania wspólnych standardów, dlatego też Słoweńska impreza mogła być i była nieprzystosowana pod nordic walking.
Tamtejsze zawody odbywały się przy Maratonie Trzech Serc (biegaczy było tam koło 3000), a nordic walking jest organizowany dodatkowo, na doczepkę. Przez co cały splendor i rozmach imprezy skupiał się na biegaczach, a o tym, że jest to Puchar Europy w Nordic Walking nie wspomniano ani razu, nie zważając na obecność europejskiej czołówki zawodników. Wystarczy spojrzeć na czasy (pierwszy był Wolfgang Scholz, który przeszedł 9 kilometrów w 53 min 12 s), aby zobaczyć o czym mowa. Nawet medale były z logiem i nazwą maratonu i tylko maratonu.
Zaskakujący był też niemalże całkowity brak sędziowania na trasie, a skandaliczne zachowanie części zawodników, którzy bez pardonu biegali. Za bieganie właśnie został zdyskwalifikowany Bogdan Cyrus (z Polski), który metę przekroczył jako pierwszy w czasie niemożliwym dla nordicowca - 46 minut.
Sama trasa była mieszana, pierwsze dwa kilometry były po asfalcie, następnie schodziło się do lasu, przechodziło wzdłuż rzeki przez łąki, a na zakończenie droga szutrowa wiodła do samej mety. Zaskoczeniem był natomiast jej stosunkowo płaski profil, Radenci bowiem położone jest prawie 200 m n.p.m.
Między innymi do Radenci pojechali zawodnicy z EnergyLife Team w składzie: Jakub Deląg, Krzysztof Człapski, Łukasz Witczuk, Marcin Mackiewicz i Grzegorz Jenczelewicz.
Łukasz Witczuk tak wypowiada się o starcie:
Impreza biegowa super zorganizowana! Wody było pod dostatkiem, do tego banany, ciastka, owoce. Obsługa i wszytko luks. Zrobili przy tym nordic, ale nikt tego nie zorganizował na poziomie Pucharu Europy. Przy tym zawodnicy z Austrii, Niemiec czy Słowenii chodzą przy obniżonym środku ciężkości, mocno wychyleni wprzód, co pozwala robić wyniki nieosiągalne w Polsce. Taka technika jest u nas niedozwolona i skutkuje czerwona kartką.
Była to, ogólnie rzecz biorąc, impreza z rozmachem, przeprowadzona na przepięknym terenie, a większość Polaków pokazała nordicową klasę i osiągnęła świetne czasy. Poniżej prezentujemy wyniki najlepszych trójek i wszystkich Polaków. Gratulacje!
Relacja powstała dzięki nieocenionej pomocy Łukasza Witczuka.
Odsłon: 1589Promowane Imprezy
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie