W śniegu i na górkach zakończyliśmy III Grand Prix Trójmiasta!
Cykl Grand Prix z założenia miał być jesienno-zimowy, co ciekawe jednak, w tym roku zawodnikom towarzyszyła głównie zima i śnieg, w zeszłym jesień i deszcz. Po krótce, jak było? Jeszcze ciekawiej i bardziej atrakcyjnie niż w roku ubiegłym. Widać progres zarówno w jakości imprez, jak i frekwencji.
Na finałowym starcie w Gdyni uczestnicy mierzyli się z dość ekstremalnymi warunkami. Padający w nocy śnieg przykrył białą pokrywą całą trasę wraz ze stromymi podejściami i zejściami, co dodało charakteru rywalizacji. Do tego powiedzieć, że profil trasy był urozmaicony, to powiedzieć za mało. Trasa wiodła praktycznie cały czas w górę i w dół, ale co ważne, ten stopień trudności przede wszystkim sprawiał, że każdy, kto dotarł do mety, był z tego faktu zadowolony ponadto w tym śniegu trasa była niezwykle malownicza, a ci, którzy lubią przełaj, nie boją się żadnych wzniesień.
Organizatorzy przygotowali również widowiskowy start z ulicy Olimpijskiej.
Niewątpliwym atutem tej imprezy było zaplecze zapewnione dzięki restauracji On/Off i Inkubatorowi Przedsiębiorczości. Każdy uczestnik mógł w cieple odebrać numer startowy, a później poczekać na dekorację. Na sali restauracyjnej dla startujących podawano zupę gulaszową lub wegański krem z pomarańczy, a na deser brownie lub panna cottę, w tle wyświetlano zdjęcia z poprzednich imprez, a po dekoracji otworzono beczkę piwa i częstowano uczestników.
Najpierw odbyła się dekoracja najlepszych uczestników z danego dnia, następnie zaś podsumowanie i dekoracja najlepszych biegaczy i kijkarzy w całym cyklu. Zwycięzcy w generalce otrzymali medale mistrzów w złocie, srebrze lub brązie i wejściówki na imprezy organizowane przez The North Event.
W międzyczasie rozdano pamiątkowe latarnie dla tych, którzy startowali w trzech imprezach Grand Prix, razem było ich koło 250. Trzy latarnie były jednak wyjątkowe i świeciły w innym kolorze niż reszta. Właściciele tych specjalnych latarni mogą wystartować za darmo w kolejnym Grand prix Trójmiasta.
Walka na trasie jak zwykle była zacięta, a zważywszy na warunki i profil trasy, czasy zawodników na 6,5 km były niesamowite.
Nordic mężczyźni:
- Dmitriy Yankovskiy – Klub Sportowy DED – 41:33
- Piotr Brzozowski – Aktywni Postomino – 43:48
- Leonard Naczk – Dynamic Lębork – 44:20
Nordic kobiety:
- Adrianna Lipko – Begamyrazem.pl – 45:01
- Małgorzata Badocha-Duda – Elite Team – 46:49
- Alicja Bertel – Grupa NW Dobre Miasto – 47:07
Trzeba przyznać, że to było niesamowite Grand Prix Trójmiasta, pełne ciekawych tras, emocji i różnorodnych gadżetów. Jaka układanka będzie za rok? Co nowego przygotują organizatorzy? Jakie będą daty startów? Niebawem poznacie więcej odpowiedzi :D
Odsłon: 1391