Kwietniowy felieton – jak reklamodawcy nie dorośli do nordic walking
Reklama dźwignią handlu – to prawda, ale dużo łatwiej biegaczom sprzedać buty do biegania, niż do jazdy na rowerze, a motolotniarzom motolotnię niż latawiec. Nie inaczej jest z kijami do nordicu dla osób uprawiających nordic walking. Czas, gdy marginalizowania kijów już się skończył, a w kraju, w którym 5 mln osób uprawia ten sport jest coraz mniej totalnych laików.
Od lat w marketach i na szyldach dużych koncernów spotykamy się z promocjami i ofertami przedstawiającymi bardzo marny sprzęt, jako wybitne narzędzie na ruszania się i aktywizacji społecznej. Pamiętacie słynną okazję w banku BZ WBK, gdzie seniorzy przy zakładaniu konta otrzymywali kije? Oferta sygnowana była zdjęciem po prawej i jak można się domyślić, do klientów nie trafiały prawidłowe kije.
Wiele instytucji starało się mamić ludzi nordiciem i w tym wypadku nie trudno usprawiedliwić niewiedzę copywriterów czy specjalistów od pr-u, gorzej jeśli np. Ministerstwo Sportu i Turystyki przeprowadza niekomercyjną akcję darmowych ogólnopolskich masowych szkoleń i rozdaje sprzęt ze złymi rękawiczkami. Ta sytuacja miała miejsce w okolicach roku 2011 i prowadziła je dla ministerstwa jedna z dużych polskich organizacji nordicowych, której nazwy tu nie przywołam. Niestety przetargi wygrywają ceny, nie jakość i jeśli jakaś organizacja państwowa chce zakupić 1000 par kijów bez konkretnej specyfikacji, to oferent z tańszym sprzętem wygra konkurs i dostarczy 1000 par bubli nienadających się do użytku – bardzo często tak to właśnie wygląda.
W ciągu tych kilku lat niewiele się zmieniło, znowu przyszła wiosna i znowu w gazetkach marketowych pojawiają się takie okazje jak na załączonych obrazkach.
Najbardziej cierpią na tym osoby zaczynające chodzenie z kijami i osoby, które chcą sprawić komuś prezent i same się zbytnio nie znają na nordicu. Przecież jest napisane, że do nordic walking, więc w czym problem?
Myślę, że nadszedł czas, by wszyscy zrozumieli, że chodzenie z kijami nie tylko jest zabawą dla najstarszej części społeczeństwa, ale jest prężnie rozwijającym się sportem, który przyciąga coraz więcej entuzjastów, a do tego jest odpowiedzią na wiele problemów zdrowotnych, nawet tych, przy których ogólna ruchomość jest mocno ograniczona.
Nie zapominajcie o całorocznym maszerowaniu w rywalizacji endomondo, do której każdy może dołączyć ------> TUTAJ.
Decathlon ufundował bardzo fajne nagrody dla zwycięzców, więc warto działać :) Jeśli dołączycie teraz, to wliczą Wam się wszystkie nordicowe treningi od początku roku.
Obecnie w rywalizacji biorą udział 292 osoby, a najlepszy przeszedł już ponad 1394 km.
Odsłon: 3455