Mistrzostwa Polski i Europy w Barlinku zakończone!
Wielka feta, kilkuset zawodników, dużo emocji i owacje na stojąco dla najlepszych zawodników finiszujących na dystansie Mistrzostw Europy. Trzeba przyznać, że rywalizacja na bieżni była pokazem wytrwałości, wytrzymałości i stylu marszu - było na co popatrzeć.
Już samo oficjalne otwarcie imprezy robiło wrażenie. Plan był taki, by prezes Auto Bruno, autoryzowanego dilera Volvo – przywiózł Królową Puszczy Barlineckiej wraz z orszakiem na stadion. Tak też się stało, ale kijkarze utworzy ogromny szpaler, przez który królowa weszła na szczyt trybun, a za nimi wzdłuż bieżni przechodzili nordicowcy, na końcu kolejki podnosząc kije i kontynuując tworzenie szpaleru dla kolejnych zawodników. Następnie odbyła się rozgrzewka, która zaangażowała niemalże wszystkich na boisku, przedstawiono zasady sędziowania i zaczęto ustawianie zawodników w blokach startowych, po czym sprawnie wypuszczono wszystkich na znaną dobrze z ubiegłych lat trasę.
Po drodze można było napotkać 90% miękkiej nawierzchni, kilka górek, trochę błota i przepiękne lasy, idealne do chodzenia. Na trasie czuwali sędziowie, były ukryte kamery, a dzięki temu poziom rywalizacji utrzymany został wysoko.
W tym roku biuro zawodów otwarte było już od piątku, dzięki czemu kolejki do w dniu zawodów zostały znacznie zredukowane. Nowością była również odprawa sędziowska, do której zachęcano też zawodników dystansu 5 km, a nie tylko tych idących na 10. Na piątkę odprawa nie była obowiązkowa, ale wymagana, by wystartować w późniejszych Mistrzostwach Europy, do których eliminacjami był start na 5 km w Mistrzostwach Polski. Ten zabieg z eliminacjami i późniejszymi Mistrzostwami Europy spowodował, ze spora część zawodników startujących zwykle na 10 km, zdecydowała się spróbować swoich sił na 5.
Same Mistrzostwa Europy to rewolucyjny pomysł i wyjątkowa na szeroką skalę konkurencja nordic walking. Tego do tej pory nie było, a uczestnicy po raz pierwszy mieli okazję zmierzyć się ze sobą na idealnie płaskim, nieprzełajowym terenie, gdzie pod czujnym okiem sędziów trzeba było pokazać nie tylko wytrenowanie, ale też umiejętności techniczne.
Starty Mistrzostw Europy zostały jednak przesunięte o około 30 minut, ze względu na opóźnienie dekoracji poszczególnych dystansów, która musiała nastąpić przed ponownym wypuszczenie zawodników na trasę.
Gdy było już po dekoracji, kibice udali się na trybuny, sędziowie obstawili cały stadion (ustawieni byli co około 50 m), a najlepszych 17 kobiet ustawiło się na linii startu Mistrzostw Europy. Było ich 17 (zresztą jak później mężczyzn), ponieważ trzy zrezygnowały ze startu. Następnie echem poniosło się odliczanie i wyruszyły na 12 i pół okrążenia. Emocji było co nie miara, a już od pierwszego okrążenia na czoło wysunęła się niemalże doskonała technicznie i niesamowicie szybka Agnieszka Mielecka, która już do samego końca nie oddała prowadzenia i z każdym kółkiem zwiększała tylko swoją przewagę nad rywalkami, przy czym na metę weszła w towarzystwie rozbrzmiewających z trybun owacji na stojąco.
Po kobietach, na trasę wyruszyli, wśród których Sebastian Rajewski walczył z Ireneuszem Lubiatowskim. Wprawdzie Irek w pewnym momencie wyprzedził Sebastiana i do samej mety był kilka kroków z przodu, ale ostatecznie, po uwzględnieniu uwag sędziowskich stracił trzy sekundy do swojego rywala i to Sebastian Rajewski został Mistrzem Europy.
Sędziowie bowiem mogli przyznawać kary sekundowe w zależności od przewinień podczas marszu.
Pełne wyniki znajdziecie w linkach pod relacją.
Po wszystkim rozmawialiśmy z wieloma osobami, zarówno kibicami, jak i zawodnikami, zgodnie stwierdziliśmy, że takiego widowiska jeszcze nie doświadczyliśmy i było to coś niezwykle interesującego. To był pierwszy raz, kolejne z pewnością będą jeszcze lepsze!
Po Mistrzostwach Europy rozlosowano masę nagród, wśród których znalazły się najróżniejsze pakiety, vouchery na kursy instruktorskie, do sklepu chodzezkijami.pl, kije do nordic walking, dwa rowery i wyjątkowy pobyt w Barlineckim hotelu wraz z karnetem do spa i nowym Volvo na weekend – tę nagrodę główną wygrali państwo Szymanowscy z Lęborka – gratulujemy!
Niebawem opublikujemy pełną galerię zdjęć i wideorelację, gdzie z ust uczestników dowiecie się, jak było w Barlinku.
Tymczasem organizatorzy zapowiedzieli już kolejną edycję w kolejnym roku, której data zostanie opublikowana zimą, zapowiedzieli też, że dołożą wszelkich starań i rozpoczną rozmowy z innymi organizatorami, by w 2018 roku termin zawodów nie nakładał się z żadną inną imprezą.
Odsłon: 4049
Promowane Imprezy
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie