Małkowo powitało kijkarzy słońcem i zaskakująco wymagającą trasą
Nowe miejsce, nowa trasa i wakacyjna pogoda. Tak właśnie było w Małkowie i mimo niepomyślnych prognoz i porannej mżawki, warunki okazały się być sprzyjające, choć momentami było naprawdę gorąco. Trasa wiodła na linii pól i szło się odsłoniętą ścieżką, która po ostatnich ulewach stała się bardziej wymagająca niż początkowo zakładano. Deszcz wypłukał bowiem część piasku i odsłonił wystające polne kamienie, które trzeba było omijać. Niemniej jednak, przejście pięciokilometrowej trasy było przyjemnym doświadczeniem.
Punktualnie o godzinie 11:00 na linii startu stawiło się 191 uczestników. Najpierw puszczono dystans 10 km, a pięć minut później 5 km. Sam start był oddalony o około 100 m od miasteczka zawodów, wystarczyło przejść na drugą stronę ulicy i już można było ruszać. Trasa była pagórkowata i w większości tego dnia sucha, ale znajdowały się zacienione i błotniste miejsca z kałużami, które trzeba było przeskoczyć lub ominąć w inny sposób. To i tak zaledwie drobna pozostałość po zeszłotygodniowych deszczach, wtedy cała droga zamieniła się w rzekę i była kompletnie nieprzejezdna.
Rywalizacja jak zwykle była zacięta, a zawodnicy z czołówki nie pozwalali odetchnąć swoim przeciwnikom. Było to zwłaszcza widać na dystansie profesjonalnym, gdzie na pierwszej pętli pojawili się kolejno: Adrian Tofil a zaraz za nim Olgierd Depka-Prądzyński, przy czym rozkład sił nie zmienił się do końca drugiego okrążenia.
Wśród pań dystansu dłuższego sytuacja była podobna, a faworytki jak zwykle walczyły głównie ze sobą. Ostatecznie zwyciężyła Joanna Stopa, za którą na całym dystansie znajdowała się Adriana Tofil i Adrianna Lipko.
Wyniki 10 km:
- Adrian Tofil (1:00:16)
- Olgierd Depka-Prądzyński (1:01:46)
- Marcin Grzegorczyk (1:04:46)
- Joanna Stopa (1:07:20)
- Adriana Tofil (1:07:24)
- Adrianna Lipko (1:07:51)
Wyniki 5 km:
- Michał Piotrowski (30:30)
- Rafał Toporek (30:37)
- Mirosław Wasilewski (30:48)
- Joanna Labuda (33:04)
- Beata Komar (33:07)
- Katarzyna Szpilman (33:33)
Dla kibiców z pewnością bardziej atrakcyjne były jednak zmagania na krótszym dystansie, ponieważ tu odstępy czasowe były niewielkie i do końca trudno było wytypować wygranego. Tak oto Michał Piotrowski ostatecznie utrzymał prowadzenie nad Rafałem Toporkiem, a Joanna Labuda przekroczyła metę zaledwie trzy sekundy przed Beatą Komar.
Po przejściu całego dystansu na zawodników czekał posiłek regeneracyjny przygotowany przez lokalne Koło Gospodyń Wiejskich. Panie w ludowych strojach serwowały kiełbasę z grilla, sałatki, ciasta i wiele różnych smakołyków.
Jak wszyscy dotarli na metę, z drobnymi perturbacjami odbyła się dekoracja, zwycięzcy stawali na podium, odbierali puchary i vouchery na odzież techniczną marki Brubeck.
Odsłon: 1383
Promowane Imprezy
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie