Wisła opanowana przez zwariowanych Mikołajów
Pierwsza sobota grudnia w Wiśle niezmiennie od kilku już lat kojarzy się z najazdem Mikołajów i to nie byle jakich - poza zwyczajowymi atrybutami naszego ulubionego Świętego, wyposażonymi w dwa kijki umożliwiające uprawianie jakże przyjemnej i atrakcyjnej aktywności fizycznej, jaką jest nordic walking.
Na placu Bogumiła Hoffa od godziny 11 gromadzili się i zapisywali na poszczególne dystanse coraz to wymyślniej przyodziani mikołaje, śnieżynki, a nawet renifery. Każdy otrzymywał mapę Perły Beskidów, jak nazywana jest Wisła, oraz numery telefonów do przewodników i wiślańskiej Straży Miejskiej. Wszak to góry, zima, a bezpieczeństwo każdego uczestnika jest najważniejsze.
W samo południe wspólna rozgrzewka poprzedzona przedstawieniem gości specjalnych rajdu, m.in. wspaniałych narciarzy biegowych - Danuty Ligockiej i Edwarda Dudka, a następnie wspólne zdjęcie mikołajkowych kijkarzy. Pierwszy odcinek do ronda pokonało wspólnie 130 kolorowych uczestników, po czym nastąpił podział na poszczególne dystanse marszu.
Organizatorzy przygotowali trzy trasy, z których każda kończyła się w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej Jawornik:
- najkrótsza siedmiokilometrowa wiodła ulicami Wisły
- średnia - dwunastokilometrowa to Dziechcinka, Mały Stożek i Soszów
- najdłuższa, którą wybrało tylko 13 śmiałków, poprowadzona była przez Łabajów, Mały Stożek i Soszów
Całkiem niezłe przewyższenia i spore pokłady śnieżnego puchu sięgające miejscami do połowy łydek nie przeszkodziły uczestnikom najdłuższej trasy spotkać się w okolicach Soszowa z kijkarzami z dystansu dwunastokilometrowego, choć po drodze zaliczyli mały przystanek w Lepiarzówce. Wszystko to za sprawą drugiej niezmiennej od lat atrakcji wiślańskich marszów - szaleńczego tempa na najdłuższej trasie prowadzonej przez dyrektor Wiślańskiego Centrum Kultury - Marię Bujok. Ponoć niektórzy przyjeżdżają na ten rajd właśnie dla tej niezapomnianej przygody.
Ostatecznie wszyscy zakończyli marsz w OSP Jawornik, gdzie czekała ciepła herbata i kiełbaska oraz pakiet składający się z dyplomu, pamiątkowego medalu i napoju energetycznego.
Organizatorzy mieli przygotowanych również wiele atrakcyjnych upominków dla uczestnków marszu - zaproszenia do lokalnych atrakcji, lokalów, a nawet pamiątki z tegorocznego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince.
Wśród uczestników poza mieszkańcami Beskidów nie zabrakło gości z dalszych okolic Polski, a nawet kilkuosobowej ekipy naszych południowych sąsiadów z Havirowa w Czechach.
Na koniec przy dzwiękach muzyki Mikołaje mieli możliwość tanecznie zakończyć ten wspaniały dzień.
Odsłon: 1083Promowane Imprezy
-
Puławy
20 kwi
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie