Tak było na 10 km w Oleszycach!
Około 500 uczestników przybyło tym razem 11 lutego do Leśniczówki Zabiała koło Oleszyc aby wziąć udział w V edycji Oleszyckiego Półmaratonu i IV Zawodach Nordic Walking rozgrywanych tam na dystansie 10 kilometrów. Od samego rana na terenie leśniczówki wrzało jak w ulu. Gospodarze, czyli Stowarzyszenie „Czas na Pomoc” byli jednak bardzo dobrze przygotowani.
Z marszu można było wesprzeć się gorącą herbatą, kawą, ciastem domowej roboty, a także dymiącą już w wojskowej kuchni grochówką. Przygotowano także odpowiednią ilość miejsc parkingowych, którymi sprawnie zarządzała miejscowa Straż Pożarna.
W związku z ogromnym zainteresowaniem tymi zawodami, zwiększono liczbę startujących w marszu Nordic Walking do 140 osób. Zarejestrowanych biegaczy zaś, było aż 380.
Trzeba powiedzieć wprost, że Oleszyckie zawody mają już swoją renomę. Co za tym idzie, organizatorzy krok po kroku podnoszą też poziom rywalizacji sportowej. W tej edycji zaangażowali do nadzoru nad prawidłową techniką marszu ekipę sędziowską oraz wyposażyli ją w quady do sprawnego przemieszczania się po trudnej, acz bardzo urokliwej zimowej trasie po miejscowych lasach. W pakiecie startowym oprócz numeru, chipa i ulotek znalazł się napój izotoniczny oraz okolicznościowa gustowna czapka.
Zwycięzcą rywalizacji nordic walking open została w kategorii pań: Małgorzata Kubiszyn, a w kategorii mężczyzn - Tomasz Wojtowicz. Miło było także spotkać nasz Podkarpacki duet sportowych przyjaciół: Beatę Łopatkiewicz i Marcina Michalca, którzy tym razem postanowili zmierzyć się biegowo z trasą półmaratonu, i udało im się nawet zająć miejsca na podium.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że zawody miały charakter charytatywny, a dochód z imprezy zostanie przeznaczony na pokrycie kosztów wykonania protezy nogi, miejscowego motocyklisty.
Po ukończonych zawodach, każdy uczestnik otrzymał okazały medal i zaproszenie na część dalszą. A co w części dalszej?
Wspomniana już grochówka (dla wegetarian pyszny makaron z brokułami i suszonymi pomidorami), kiełbasa do pieczenia, napoje… a następnie pieczony dzik! Bez kuponów i bez limitów! Nic zatem dziwnego, że kiedy z głośników zabrzmiała muzyka, wielu zawodników rzuciło się do tańca. Impreza wesoło trwała do popołudnia, a niektórzy wyjeżdżali w niezwykle szampańskich nastrojach. Tak to właśnie bywa na Podkarpaciu!
Małym minusem zawodów jest fakt, że w kategoriach wiekowych nordic walking, nagradzani są statuetkami jedynie ich zwycięzcy. Mamy jednak nadzieję, że organizatorzy poprawią i to.
Co by jednak nie powiedzieć, kto jeszcze nie był w Oleszycach, powinien z pewnością zapisać sobie przyszłoroczny termin w kalendarzu!
Odsłon: 1269Promowane Imprezy
-
Puławy
20 kwi
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie