Po pierwsze systematyczność
Jeżeli mielibyśmy stworzyć 10 przykazań sukcesu, to z pewnością pierwsze trzy z nich wyglądałyby tak: 1. systematyczność; 2. systematyczność; 3. systematyczność; a dopiero potem pojawiłyby się rady typu: nie bój się zmian, pokochaj to co robisz, uwierz w siebie, czy nie podążaj tylko za pieniędzmi. Systematyczność to prawda uniwersalna, odnosząca się do prawie każdej dziedziny naszego życia. Chcesz być zdrowy, sprawny i robić postępy w sporcie? Systematyczność jest odpowiedzią.
Pozornie ten temat wydaje się banalny, każdy przecież wie, że regularność wysiłku daje najlepsze wyniki. Tak samo jest z nauką języka, rozkładem pracy (szczególnie osoby wykonujące zlecenia coś o tym wiedzą), obowiązkami domowymi, czy chociażby zachęcaniem dzieci do różnych aktywności. Niemniej jednak, każde przypomnienie o tym problemie jest potrzebne, czemu bowiem większość z nas ma problemy z systematycznością?
Człowiek jest z natury leniwy, w tej kwestii nie ma co się oszukiwać, każdej chwila, aby zmarnować trochę czasu i robić rzeczy nikomu i do niczego nie potrzebne, jest dobra do tego celu. Dobrym przykładem może być wciąż rosnąca popularność programów paradokumentalnych emitowanych w wiodących stacjach telewizyjnych. To są dopiero pożeracze czasu: nieautentyczne, źle zagrane, ustawiane i banalne, ale wciągające i robiące niesłychaną furorę (co tłumaczy ich różnorodność). Ten ewenement kulturowy można wyjaśniać naturalną potrzebą odreagowania, odcięcia się od rzeczywistości i problemów dnia codziennego.
Niewątpliwie wszyscy potrzebujemy odpoczynku i każda rozrywka może być w tym wypadku skuteczna, poszliśmy niestety o krok za daleko i zaczęliśmy w szale trwonić swój czas zapominając o swoim rozwoju i prawdziwej radości.
Na szczęście większość z czytelników tego artykułu przynajmniej raz na jakiś czas uczestniczy w imprezach sportowych i w momentach, gdy trzeba odreagować, sięga po kije. Dalej jednak, praca, rodzina i różne zobowiązania (oraz aktualnie zimowa pogoda) wpływają na częstotliwość uprawiania aktywności i skutecznie utrudniają możliwość jej regularnego wykonywania.
Problemem jest za krótka, 24 godzinna doba, jednak stara prawda głosi, że czas zawsze się znajdzie.
Coś w planie dnia można upchnąć, coś skrócić, a czegoś się pozbyć. Właśnie to pozbywanie należy do najprzyjemniejszych, ponieważ gdy uświadomimy sobie jak bardzo czegoś nie potrzebowaliśmy, to będziemy dumni, że zamieniliśmy kijek na siekierkę (w tym wypadku nie odwrotnie). Można ograniczyć wspomnianą już telewizję, pozbyć się złudzeń, że patrzenie się na czajnik stojący na gazie przyspieszy gotowanie wody, czy przyspieszyć nakładanie makijażu, co niewątpliwie zadowoli również oczekujących panów (niektóre kobiety intensywnie malują się na przykład przed półmaratonami!).
Niesamowite jest, że gdy wreszcie zaczniemy coś robić systematycznie i uwierzymy w to , że jesteśmy w stanie, to nasz terminarz jest w stanie dosłownie się rozciągnąć. Kiedy to się zaczyna dziać, to pewne jest, że dany wysiłek, powiedzmy kije, stały się nieodłączną częścią naszego życia i planu dnia. Wtedy też, gdy ich zabraknie czujemy się rozbici i wiemy, że trzeba tę lukę szybko wypełnić. Tu też czai się niebezpieczeństwo! Jeśli raz sobie odpuścimy, to wielce prawdopodobne jest, że zrobimy to po raz drugi, a potem trzeci i każda wymówka stanie się dobrym powodem do zrezygnowania z podjętych wcześniej działań. Trzeba pamiętać, że każdy powrót do regularności jest prawie tak samo trudny jak wprowadzanie jej życie.
Teraz odpowiedź na poniższe pytania powinna być prosta:
- Jak być zdrowym?
- Jak poprawić swoje wyniki?
- Jak mieć więcej energii?
- Jak być bardziej produktywnym?
- Jak się częściej uśmiechać?
- Jak pokonać samego siebie?
Bądź systematyczny i regularnie uprawiaj nordic walking!
artykuł w formie przypomnienia, wcześniej opublikowany w styczniu 2015 r.