Pipilotka radzi - 5 sposobów na zorganizowane i zdrowe poranki
Kiedy rozmawiam z osobami, które pragną prowadzić zdrowy styl życia i/lub schudnąć, często słyszę, że nie jedzą one śniadań. Twierdzą, że nie mają rano czasu na to, żeby przygotować pożywny posiłek. Dlatego jedzą coś na szybko, albo kupują po drodze drożdżówkę albo kanapkę w bufecie uczelnianym lub zakładowym.
Dla mnie takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia, przecież śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Dlatego wypracowałam kilka trików, które pomagają mi w porannej organizacji.
Poranne rytuały mogą przebiec naprawdę szybko, jeśli wprowadzimy kilka logistycznych zmian. Oczywiście, każdy dom jest inny, mamy na głowie inne obowiązki, są dzieci, dlatego organizacja może wyglądać. Jednak kilka uniwersalnych trików może zastosować każdy z nas.
1. Wieczorne przygotowanie śniadania
Jeśli planuję na śniadanie owsiankę, zalewam ją dzień wcześniej wrzątkiem, żeby napęczniała przez noc. Jestem zdecydowanym zwolennikiem ciepłych śniadań, dlatego często płatki zalewam w małym garnku, a rano lekko je podgrzewam. Jeśli mam ochotę na kaszę jaglaną, gotuję ją wieczorem, dorzucam starte jabłko i gruszkę, a rano podgrzewam.
Z omletem jest już trochę więcej roboty, ale na to też znalazłam sposób. Wieczorem na blacie zostawiam wszystkie składniki i naczynia: miskę, trzepaczkę, jajko i puszkę z mąką – rano szybko mieszam i wylewam na rozgrzaną patelnię. Nawet ona czeka już na palniku, którego będę używać.
Kawę piję gotowaną, dlatego garnuszek z wodą stawiam na palniku, którego będę używała następnego dnia (to samo robię z jajkami, jeśli wiem, że będę jadła je na śniadanie). Wyjmuję z szafki też potrzebne składniki (kawę, kakao, przyprawy). Najczęściej nie udaje mi się dopić kawy, dlatego przelewam ją do kubka termicznego i zabieram ze sobą.
2. Przygotowanie posiłku do pracy
Rzadko mi się to zdarza, ale czasem po zajęciach w przedszkolu mam coś do załatwienia i nie mam czasu na ugotowanie obiadu, czy zjedzenie drugiego śniadania w domu. Wtedy przygotowuję obiad wieczorem. Jest to coś, co można podgrzać bez utraty walorów smakowych, jak np. kurczak po chińsku z ryżem i warzywami, zapiekanka makaronowa, czy warzywa na patelnię z kurczakiem i jakąś kaszą.
Jeśli chodzi o drugie śniadanie, czy podwieczorek, to najczęściej smażę omlet i smaruję go masłem orzechowym lub obieram i kroję warzywa (marchew, ogórek, papryka) oraz przygotowuję zdrową kanapkę. Bez większych rewelacji, ale zdrowo i wygodnie – niestety jadam w aucie.
3. Pakowanie
Kiedy chodziłam do szkoły, rzadko chciało mi się pakować wieczorem. Teraz, natomiast robię to regularnie i jest to świetne rozwiązanie. Przygotowuję się do zajęć, drukuję karty pracy, ładuję laptopa, sprawdzam, czy mam potrzebne rzeczy. Wkładam wszystko do torby i rano muszę tylko pamiętać o jej wzięciu. Dodatkowo przygotowuję sobie strój na następny dzień. Dzięki temu rano mam więcej czasu, żeby delektować się śniadaniem.
4. Planowanie dnia
Wieczorem jeszcze planuję następny dzień. Czasem zapisuję w kalendarzu, czasem planowanie odbywa się w głowie. Zastanawiam się, co ugotuję na obiad, co muszę zrobić przed pracą (lub między zajęciami). Jeśli nie potrafię się zorganizować i potrzebuję większego kopa motywacyjnego, zapisuję wszystko w moim notesie i potem tylko skreślam wykonane czynności – świetnie to działa na samopoczucie.
5. Poranny multitasking
Wstaję, idę do kuchni i włączam palniki pod wodą i jajkami. Jeśli w planie jest omlet, mieszam szybko składniki i wylewam na rozgrzaną patelnię. Wszystko zostawiam na średnim ogniu i idę do łazienki, gdzie wykonuję poranną toaletę. Między myciem zębów, a zabraniem się za mycie włosów idę do kuchni, przewracam omleta i wsypuję kawę z kakao do wrzątku. Ogień na palnikach zmniejszam do minimum. Myję włosy i ubieram się. Kończę przygotowywać śniadanie i suszę włosy, po czym zabieram się za jedzenie śniadania. Na koniec robię makijaż i jestem gotowa do wyjścia.
Jak widać, poranki nie muszą być takie straszne. Wystarczy tylko trochę wysiłku i możemy wyjść do pracy zdrowo najedzeni, po wypiciu pysznej kawy i zrelaksowani.
Marta Gajek
twórczyni bloga www.pipilotka.pl, żona, lektor języka angielskiego, córka i siostra. Po długiej walce z nadwagą znalazłam sposób na zdrowe życie i tą drogą podążam. Przy okazji próbuję pociągnąć za sobą innych, stąd też pomysł na bloga i dzielenie się w nim przepisami, ćwiczeniami i wieloma inspiracjami.Promowane Imprezy
-
Puławy
20 kwi
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie