Jak najlepiej przewozić kije?
Podczas wakacyjnych wyjazdów transport kijów jest pewnym problem, nie są przecież ciężkie, ale za to długie i nieporęczne. W pociągu mogą zsunąć się z półki i spaść komuś na głowę, kiedyś też zdarzyło mi się, że postawiłem je w rogu wagonu, przy rozsuwanych drzwiach, które po uruchomieniu zaklinowały się i uwięziły kije w szczelinie pomiędzy drzwiami a ścianą. Przy wyciąganiu było sporo zachodu.
Idealnie byłoby, gdyby sprzęt do nordic walking był kompaktowy i mieścił się w plecaku (czy nawet małym bagażniku auta), otóż nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale tego typu kije dostępne są na rynku, z tym, że są ekstremalnie drogie.
Leki Micro Trail Pro posiadają system składanych pałąków połączonych żyłką, które bardzo zmniejszają wymiary sprzętu, są do tego bardzo lekkie i kosztują 569 zł. Ten system jednak jest wygodny, ale nie sprawdzi się przy sportowym i bardzo intensywnym zastosowaniu, gdyż przy dużej sile (i masie użytkownika) system może się destabilizować, niemniej jednak jeśli mamy wolne prawie 600 zł i dużo podróżujemy z plecakiem, jest to świetna opcja.
Większość osób musi jednak zadowolić się standardowym sposobem regulacji, a tu ciekawą propozycją okazują się być Gabele, np. model Vario Stride, które po złożeniu mają tylko 75 cm, albo Exele Trainery ADJ EVO z dwustopniową regulacją, które po złożeniu mają 60 cm (nota bene, mimo z 60% zawartości włókna węglowego są cięższe od aluminiowych Gabeli Vario Stride).
W obu wypadkach trzeba się trochę nakręcić, by zmienić długość, tu z pomocą przychodzą znowu Leki z zapięciem motylkowym, pozwalającym na bardzo szybką regulację długości, ale te po złożeniu mają już ponad 100 cm, a najtańsze z nich to Leki Spin Speed Lock za 269 zł.
Inną opcją przewozu kijów jest nie przejmowanie się długością i zakup torby na ramię specjalnie przystosowanej do sprzętu do nordic walking. Najsensowniejsza opcją wydaje się tu być pokrowiec Gabela za 35 zł, który z założenia pomieści jedną parę kijów, ale na upartego druga też powinna się zmieścić. To jest najtańsza opcja, potem przeskakujemy do 85 zł i tu pojawia się prosty, ale dużo lepiej wykonany pokrowiec Leki Pole Bag, później już ceny tylko rosną.
A Wy jak radzicie sobie z przewozem kijów?
Odsłon: 7010