Siedleckie piekiełko, czyli słów kilka o Pustynnej Ośmiornicy
Pustynia Siedlecka to jedna z mniej znanych, a niezwykle uroczych atrakcji Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To tutaj, jak głosi legenda, sam diabeł był tak blisko złapania uciekającego Pana Twardowskiego, że już otwarły się przed nim piekielne czeluści, jednakże sprytnemu czarnoksiężnikowi udało się uciec, a piekielny ogień wypalił ziemię zamieniając ją w pustynię.
Ten 30 hektarowy skrawek ziemi w gminie Janów, był już świadkiem niejednych zawodów, w tym Mistrzostw Polski w biegu pustynnym w 2010 roku. Po kilku latach przerwy, w roku ubiegłym, klub Podkowa Janów postanowił reaktywować rywalizację sportową w tym pięknym miejscu tworząc Pustynną Ośmiornicę - imprezę biegowo-nordicową.
Tegoroczna edycja zawodów to również czwarty etap Jurajskiego Pucharu Nordic Walking wliczany do klasyfikacji generalnej tego popularnego cyklu.
W związku z ogromnymi upałami, jakie doskwierały wszystkim od kilku już dni, organizatorzy w ostatniej chwili postanowili wprowadzić kilka zmian w stosunku do pierwotnych założeń. W trosce o zdrowie uczestników przesunięto start na nieco wcześniejszą godzinę oraz skrócono dystans. Pozwoliło to na ukończenie rywalizacji przed południem.
Pierwsi na trasę wyruszyli o 9:45 kijkarze. Po wspólnym starcie przy schronisku młodzieżowym w Siedlcu marszerzy weszli na wąską ścieżkę, która przez wzgórze Dupka (371 m n.p.m.) doprowadziła ich na piaski Pustyni Siedleckiej. Uczestnicy ubiegłorocznej edycji zawodów wiedzieli, czego mogą się spodziewać dalej. Debiutantom i osobom przyjezdnym piasek mógł nie wydawać się problemem, jednakże ich oczom ukazało się ... kilkudziesięciometrowe piaszczyste wzgórze. Wielu zawodników nie spodziewało się takiego widoku na pustyni, a tym bardziej konieczności dwukrotnego zmierzenia się z całkiem ostrym podejściem.
Od początku na czoło stawki wysunęli się faworyci Grzegorz Dors, Rafał Kozik (obaj RTB Tracker Podkowa Janów) oraz Michał Osiński (Tervel Łódź). Kondycję zawodników mocno zweryfikowały dwa strome podejścia. Grzegorz Dors zbudował solidną przewagę nad Michałem Osińskim, a Robert Gański z Ożarowa Mazowieckiego wyprzedził Rafała Kozika.
Wśród kobiet prowadzącą Olę Radosz wyprzedziła natomiast klubowa koleżanka Angelika Pietrzyk (obie RTB Tracker Podkowa Janów).
Ostatecznie na mecie pierwszy pojawił się Grzegorz Dors (18:36), minutę przed Michałem Osińskim (19:37) oraz odzyskującym, po chwilowych tasowaniach na trasie, swoją trzecią pozycję Rafałem Kozikiem (20:05).
Na kolejnych miejscach uplasowali się Robert Gański, Łukasz Dors (RTB Tracker Podkowa Janów), Ryszard Garbat (Sosnowiec), Ryszard Kłyś (Błyskawica Gliwice), Leszek Treściński (RTB Tracker Podkowa Janów), Mariusz Reczulski i Karol Stiller (obaj Viking Nordic Team Częstochowa).
Pierwsza trójka kobiet finiszowała w kolejności ukształtowanej po minięciu "piekielnego" wzgórza - Angelika Pietrzyk (21:52), przed Aleksandrą Radosz (22:16) i Danutą Pala-Skrzypczyk (22:58). Cała trójka reprezentująca klub RTB Tracker Podkowa Janów.
Na dalszych miejscach w klasyfikacji generalnej kobiet zawody ukończyły Katarzyna Reczulska (Viking Nordic Team Częstochowa), Justyna Treścińska (RTB TRacker Podkowa Janów), Katarzyna Grygiel (Leśne Ludki Żarki Letnisko), Ewa Dusiel (Viking Nordic Team Częstochowa), Sylwia Libardi-Kłyś (Błyskawica Gliwice), Katarzyna Kotas i Dorota Rejman (UKS Siedleszczany).
Kilkanaście minut po zakończeniu marszu przez nordic'owców swoją rywalizację rozpoczęli biegacze, a wśród nich, z imiennym numerem 1, ambasadorka zawodów, dwukrotna olimpijka, medalistka Mistrzostw Europy w biegu na 1500 m, pani Małgorzata Rydz.
Biegacze mieli do pokonania dystans dwa razy dłuższy i musieli się zmierzyć z piaszczystymi podbiegami czterokrotnie. Wśród nich znalazło się kilka nazwisk znanych z nordicowych marszów, a na specjalne wyróżnienie zasługuje Arkadiusz Dobrzyński (Zabiegani Częstochowa), który kilka minut po swoim starcie w zawodach nordic walking ruszył ponownie na trasę, jako biegacz.
Na mecie każdy otrzymał ładny, grawerowany medal, a na wszystkich czekał smaczny żurek oraz kawa i herbata.
Szybko i sprawnie przeprowadzona dekoracja została poprzedzona bardzo miłym akcentem - gromkimi brawami dla jednej z organizatorów pierwszej edycji Pustynnej Ośmiornicy śp. pani Doroty Szmagier.
Wśród nagradzanych zawodników w poszczególnych kategoriach wiekowych znaleźli się przedstawiciele pobliskich Janowa, Częstochowy, czy Żarek Letnisko, ale również znacznie dalszych miejsc naszego kraju - Gliwic, Łodzi, Bytomia czy Tarnobrzegu.
Pogoda, która dnia poprzedniego była bardzo wymagająca dla wszystkich, w dniu zawodów okazała się niezwykle łaskawa - upał zelżał, pojawiły się chmurki i lekki orzeźwiający wietrzyk. Natomiast około południa, gdy prawie wszędzie szalały nawałnice, w Siedlcu utrzymywała się ładna letnia aura z lekkim tylko zachmurzeniem. W końcu to magiczne miejsce.
Odsłon: 2821Promowane Imprezy
-
Puławy
20 kwi
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie