Barlinek, Mistrzostwa Polski i trzy cykle zawodów
Dobra pogoda, piękne lasy i rywalizacja na wysokim poziomie – tak wyglądały te już czwarte Mistrzostwa Polski w Barlinku, na które w tym roku przyjechało ponad 520 osób (w stosunku do zeszłego roku frekwencja wzrosła aż o 161 uczestników!). Jak na imprezę o tej randze przystało, zawody zorganizowano z rozmachem i bardzo atrakcyjnymi nagrodami.
Sama trasa prowadziła w kierunku odwrotnym niż w zeszłym roku, przez co zmieniła się jej charakterystyka, np. do pokonania było piaszczyste wzniesienie, które sprawiło niektórym trochę problemów, ale też dodało charakteru trasie, która w większości prowadziła po stosunkowo płaskim terenie i leśnych ścieżkach. Po drodze kilka razy trzeba było zmierzyć się z kilkudziesięciometrowymi asfaltowymi odcinkami, ale w kontekście pętli o długości 5 km, było to praktycznie nieodczuwalne.
Biuro zawodów i miasteczko umiejscowiono na stadionie w Barlinku, gdzie na murawie powstała duża strefa startowa, za trybunami wydawano numery startowe i udostępniono sanitariaty. Na każdych oczywiście czekał po marszu pełny posiłek regeneracyjny – tym razem był to solidny schabowy z ziemniakami – a także, co ciekawe drugi pakiet z wodą, koszulką i różnymi gadżetami ufundowanymi przez Barlinek.
Na mecie zawodnicy dostawali albo medale Pucharu Bałtyku albo duże pamiątkowe monety Grand Prix Zachodniopomorskiego. Mniejsze okazjonalne monety znalazły się też w jednym z pakietów.
Ciekawym rozwiązaniem było podzielenie startów i wprowadzenie odrębnych godzin dla zawodników idących na 5 i 10 km. Najpierw, o 11:30 ruszył dłuższy dystans, o 13:00 natomiast krótszy. Taki zabieg organizacyjny pozwolił na uniknięcie tłoku na trasie i umożliwił niektórym zawodnikom start na obu dystansach. Takich osób znalazło się sporo z różnych powodów. W Barlinku spotkały się trzy cykle, Puchar Bałtyku, Grand Prix Zachodniopomorskiego i Korona Wielkopolski. Część osób (np. Kamil Kliczka czy Ireneusz Lubiatowski) w jednym z cykli startuje na 5 km, w innym na 10 km i to było dla nich doskonałe rozwiązanie.
Pierwszy i bezkonkurencyjny na dystansie profesjonalnym był Kamil Kliczka (59:07), po nim na metę wkroczył Ireneusz Lubiatowski (59:10) i Olgierd Depka-Prądzyński (1:00:04).
Warto również wspomnieć o tym, że burmistrz Barlinka – Dariusz Zieliński – jak zwykle wystartował w Mistrzostwach Polski i dokładnie tak, jak w zeszłym roku, zajął czwarte miejsce w open na 10 km. Gratulujemy serdecznie wyniku i zaangażowania!
Wśród kobiet zwyciężyła Danuta Kłaczyńska (1:03:21), po której wkroczyła Sylwia Teatyńska (1:03:37) i Teresa Oleszczuk (1:08:04).
Krótszy dystans należał do Andrzeja Czarneckiego (29:22), Sebastiana Rajewskiego (29:49) i Ireneusza Lubiatowskiego (30:04), a także do Anny Sawińskiej (32:48), Karoliny Błaszczyk (32:55) i Izabeli Okrzesik-Frąckowiak (33:03).
Po marszu zaplanowano występy Fabryki Tańca Barlinek, czyli lokalnego młodzieżowego zespołu tanecznego, który specjalnie na tę okazję przygotował taniec z kijami do nordic walking. Następnie odbyła się dekoracja i wyłoniono mistrzów Polski, potem zaś było losowanie fantów. Pula nagród była niezwykle bogata – można było zdobyć, koszulki, plecaki, bony do sklepu chodzezkijami.pl, rower, kije marki Fizan i wiele, wiele innych.
Po tym wszystkim odbyło się podsumowane cyklu Grand Prix Zachodniopomorskiego i uhonorowano najlepszych kijkarzy tego województwa. Dekoracja trochę się wydłużyła, ale ostatecznie puchary zostały wręczone i wszyscy z uśmiechem rozjechali się do domów.
Mistrzostwa Polski już się zakończyły, teraz pora rozpocząć jesień – w następną sobotę (17.09) zapraszamy do Rogoźna na Koronę Wielkopolski!
Odsłon: 1853Promowane Imprezy
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie