Zaraz listopad - czas ubrać się cieplej!
Gdy zaczyna zawiewać z każdej strony, a temperatura spada poniżej 8 stopni, czas najwyższy przebrać się w coś ciepłego, przytulnego i jednocześnie oddychającego. Jesienią najlepiej sprawdzają się kurtki przeciwdeszczowe i waitroodporne, ciepłe i cienkie rękawiczki (w końcu muszą zmieścić się pod rękawiczki od kijów), cienka czapka lub opaska i dużo chęci by mimo niepogody wychodzić na spacery. O czym jeszcze trzeba pamiętać?
Na początku zanzaczmy, że strój dobieramy nie tylko w zależności od pogody, ale też w zależności od planowanej intensywności wysiłku fizycznego.
Pamiętajmy, że podczas marszu nordic walking stale jesteśmy w ruchu, przez co temperatura naszego ciała rośnie. Żeby się nie przegrzać, zawsze ubierajmy się tak, jakby na dworze było 6-8 oC więcej niż w rzeczywistości!
Jeśli boimy się przegrzania lub przemarznięcia, to najlepszą receptą jest ubiór warstwowy - na cebulę. W każdej chwili możemy pozbyć sie którejś z warstw i na bieżąco dostosowywać się do naszych potrzeb.
Ten sposób noszenia odzieży rządzi się też pewnymi prawami. Nie wystarczy po prostu założyć kilku bluz czy t-shirtów i uznać, że jesteśmy gotowi stawić czoła zmiennym warunkom pogodowym. Jeżeli tego nie przemyślimy, to na pewno będziemy żałować naszego wyboru.
O podziale na warstwy - podstawową, izolacyjną i zewnętrzną już kiedyś pisaliśmy. Po krótce, rzecz w tym, by zapewnić ciału jednocześnie odprowadzanie wilgoci i zabezpieczyć je przed wiatrem. Zatem na sam spód powinniśmy założyć koszulkę, bieliznę, czy getry, które są cienkie i oddychające.
Uwaga! Bawełna nie sprawdza się jako warstwa podstawowa! Zatrzymuje pot i ostatecznie chłodzi, zamiast grzać.
Kolejną warstwą powinno być coś ciepłego, co oczywiście też będzie przepuszczać powietrze (worek foliowy odpada), ale przede wszystkim będzie nas grzać. Wybornie sprawdzają się tu sweterki z wełny merynosów, ale mogą to być również zwykłe bluzy, polary czy kamizelki.
Ostatnia warstwa jest niezwykle ważna - możemy ją nazwać warstwą ochronną, ponieważ bezpośrednio chroni nas przed warunkami atmosferycznymi. Jeśli pada, bez dobrej kurtki nie damy sobie rady, jeśli wieje mroźny wiatr, sytuaja wygląda podobnie. Ta warstwa, szczególnie na jesień nie musi być bardzo gruba, najważniejsze, żeby spełniała swoje zadanie i broniła nas przed zmienną pogodą.
Do tego warto pamiętać o rękawiczkach - podczas marszu ręce zamykają się i otwierają i raczej nie powinno być nam zimno, ale jak już popada, albo jak się po prostu zatrzymamy, to sytuacja może by odwrotna. Na kije najlepiej nadają się cienkie rękawiczki, które zmieszczą nam się pod rękawiczkami kijów (te zwykłe, bawłeniane np. w Decathlonie dostępne są za 19,99 i można w nich korzystać z telefonówdotykowych). Niektórzy producenci też (jak np. Leki) wypuszczają specjalne rękawiczki z długimi palcami i bezpośrednio wszytym wpięciem do kija, co jest niezwykle wygodne.
Lepiej jeszcze odstawić do szafki najlżejsze i najbardziej przewiewne buty i założyć coś bardziej jesiennego, najlepiej z nieprzemakalną i oddychającą membraną. Nikt nie lubi mieć zimnych i mokrych stóp i przeziębiać się po każdym wyjściu na kije.
Masz jeszcze jakieś rady? Jak tak, to koniecznie napisz o nich w komentarzach!
Odsłon: 2900Wybrane dla Ciebie
Promowane Imprezy
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie